Premier: Polska opozycja powinna uczyć się od włoskiej obrony racji stanu
W środę na antenie Programu 3. Polskiego Radia premier RP odniósł się do wrześniowych wyborów parlamentarnych we Włoszech.
Przypomnijmy, że przed wyborami przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że "jeżeli rzeczy pójdą w trudnym kierunku, to Komisja ma odpowiednie narzędzia", czym wywołała ogromną falę oburzenia. Niektórzy komentatorzy twierdzili nawet, że swoją wypowiedzią niemiecka polityk "pokazała prawdziwe oblicze KE", gdzie o wynikach wyborców nie mają decydować obywatele państw narodowych, ale urzędnicy unijny z Brukseli.
Obrona racji stanu
W ocenie Mateusza Morawieckiego, "włoska klasa polityczna zareagowała w tej sytuacji odpowiednio". – Wszyscy, łącznie z prezydentem kraju, wstawili się za zwycięzcami ostatnich wyborów. To jest coś do przemyślenia dla naszej opozycji – powiedział premier i dodał, że "polska opozycja powinna uczyć się od włoskiej obrony racji stanu".
Podczas środowej audycji radiowej "Trójki" szef rządu Prawa i Sprawiedliwości – Zjednoczonej Prawicy oznajmił także, iż jest "w stałym kontakcie" z Giorgią Meloni, liderem partii Bracia Włosi, która najprawdopodobniej zostanie nowym premierem Włoch.
Ostatnie działania Rosji
W Polskim Radiu Mateusz Morawiecki został też zapytany o ostatnie działania Rosji w trakcie wojny na terytorium Ukrainy. Jego zdaniem, "groźby Władimira Putina mają zniechęcić opinię publiczną na Zachodzie do wspierania Ukraińców, mają spowodować, że pomoc dla państwa ukraińskiego będzie zakończona lub znacząco zmniejszona". Polski premier nazwał również ataki armii Federacji Rosyjskiej z minionych dni "działaniami o charakterze terrorystycznym".
– Działania Rosji mają sterroryzować ludność cywilną. Mają powiedzieć społeczeństwu ukraińskiemu: "zobaczcie, w każdej chwili i wszędzie może spaść na was rosyjska rakieta, która może zniszczyć zakład energetyczny, szkołę, żłobek, szpital" – mówił Morawiecki.